wtorek, 23 lipca 2013

pierwszy i nie ostatni!

Ile razy można zakładać bloga i po pierwszym wpisie go porzucać? Wiele. Tak wiele, że chyba do aż tylu nie umiem policzyć (no ale czego się spodziewać po humanie z powołania). W zasadzie to zastanawiam się po co mi kolejny, który na jakieś 90% też zaraz zostanie porzucony (niech mu się wiedzie pod moją nieobecność). Ale może warto spróbować, do fotobloga na początku też nie byłam przekonana, a za miesiąc stuknie mu dwa lata.
Trzymam więc za siebie kciuki. W pierwszym momencie chciałam napisać, że też za swoją regularność w dodawaniu tu czegokolwiek, ale nie przesadzajmy z tym optymizmem :D.